poniedziałek, 3 października 2011

Niebo




Pewien człowiek umarł, a następnie poszedł do Bram Nieba. Spotyka tam św. Piotra i pyta:

- Co trzeba zrobić, aby móc wejść do Nieba?

- Musisz mieć 10 tysięcy punktów.

- 10 tysięcy?

- Dokładnie, 10 tysięcy punktów.

- Chodziłem do kościoła, przez całe swoje życie, w każdą jedną niedzielę rano chodziłem do kościoła. Ile za to będzie punktów?

- Jeden.

- Byłem mężem tylko jednej jedynej kobiety przez całe moje życie, co czasami nie było łatwe! Ile punktów za to?

- Jeden.

- Służyłem co tydzień pomagając biednym i bezdomnym ludziom przez wiele lat. Za to ile punktów?

- Jeden. Teraz masz już trzy punkty!

- Trzy punkty? No to w takiej sytuacji potrzebna jest łaska Boża.

- No nareszcie! Wchodzisz!


Właśnie po raz kolejny zajrzałam na stronę kościółonline.tv. Czy to nie śmieszne, że Bóg działa również w Internecie. I fascynujące zarazem. Wydaje nam się, że Bóg czeka na nas w kościele (na wielu czeka i czeka i doczekać się nie może, ale nie martwcie się on tam zawsze będzie, jeśli zmienicie zdanie) a tu fiku miku i nagle okazuje się, że potrafi również wykorzystać nowe technologie, żeby dać nam o sobie znać. Kiedyś byłam przeciwniczką używania sprzętów multimedialnych w kościele. No bo dajcie spokój, myślałam sobie, przecież kościół to kościół, dom Boży i tak dalej, nie należy się tam pchać z komputerem, prezentacjami Power pointowymi i takimi innymi sprawami. Ale szybko doszłam do wniosku, że chyba trochę się mylę, owszem kościół jest miejscem świętym, w którym należy oddać Bogu należny mu szacunek, ale z drugiej strony, skoro Bóg dał nam główki do myślenia i wymyślania, rączki do robienia, tworzenia i kreowania najróżniejszych różności, to dlaczego mielibyśmy z tego nie skorzystać, żeby nauczyć się czegoś ciekawego, mówić o Bogu innym ludziom i przy tym trochę się rozerwać. Staram się naprawdę czytać Biblię, ale z przykrością, a czasem nawet z odrobiną złości na samą siebie, przyznaję, że trochę mnie ona nudzi. Nie dlatego, że jest nudna, bo jest tam całe mnóstwo ciekawych historii, cała masa lekcji życia i cennych wskazówek, ale dlatego, że jest trudna i wielu rzeczy po prostu nie rozumiem. Czasami rozmyślam sobie nad tym co jest tam napisane, ale nie potrafię na własną rękę dojść do żadnych mądrych wniosków, więc szybko się zniechęcam i poddaję. Ale staram się cały czas. Kiedy ostatni raz próbowaliśmy na własną rękę rozważać jakiś fragment, z ewangelii Jana jeśli dobrze pamiętam, to po paru minutach musieliśmy wezwać pastora na pomoc, bo stwierdziliśmy, że z tymi naszymi mądrymi wnioskami zaraz stworzymy jakieś nowe wyznanie. Jakiś czas temu jedna z koleżanek pokazała mi tę stronę, o której wspomniałam na początku i pomyślałam sobie, a co tam, posłucham sobie kazań, przy okazji podszkolę angielski, po ci pastorzy bardzo ładnie mówią po amerykańsku (nie znoszę angielskiego akcentu, amerykańskiego słucha się znacznie przyjemniej, nie wspominając już o tym, że próby naśladownictwa też lepiej wychodzą). Poruszają naprawdę ciekawe tematy, na przykład kwestie toksycznych relacji, nie przytoczę tu zbyt wielu przykładów, bo widziałam dopiero parę filmików, ale mówią przystępnym językiem, są zabawni i zdecydowanie zwracają się do młodych ludzi. 

Teraz oglądam serię kazań o niebie. Również dopiero zaczęłam. Facet mówi całkiem do rzeczy, generalnie opowiada o tym, że to bardzo ważne abyśmy wiedzieli co nas czeka i jak wspaniała będzie nasza przyszłość w niebie. Opowiada jak istotne jest to, aby cały czas mieć nadzieję i cel do, którego się dąży. Kompletnie nie rozumiem ludzi niewierzących. Nie zamierzam absolutnie nikogo krytykować, bo każdy ma wolną wolę i prawo do tego, aby samemu decydować o swoim życiu, tym teraźniejszym i tym przyszłym, ale uważam, że życie bez Boga jest nudne i smutne. Gdybym nie wierzyła, to myślę, że porządnie zastanowiłabym się za każdym razem wstając rano z łóżka, po co naprawdę to wszystko, po co budzę się i wychodzę z domu, po co w ogóle żyję i jaki jest cel tego życia. Sęk w tym, że wówczas najprawdopodobniej nie znalazłabym żadnej sensownej odpowiedzi. Ale nie zamierzam tutaj opisywać co i jak bo sama nie nadaję się do prawienia kazań. Uważam, że mówienie jest sztuką i każdy, kto chce się tym zajmować powinien zdawać sobie z tego sprawę i porządnie przygotować się do tej roli. Absolutnie nie mówię tylko o kaznodziejach, ale również o wykładowcach i innych mówcach. Nasz pastor na szczęście ma to coś.

Gdyby ktoś się skusił:

http://kosciolonline.tv/

http://kosciolonline.tv/archiwum

Polecam serię Toxic.

4 komentarze:

  1. ostatnio kazanie nt toksycznych myśli w połączeniu z tym nt krytykujących ludzi przyczynił się do zlikwidowania konfliktu w mojej pracy!
    Życie z Bogiem jest wspaniałe, zaskakujące, przepełnione Jego miłością, pokojem i prawdziwą radością.
    Nieraz mamy okazję spotkać ludzi, którzy mają naprawdę poważne problemy, a tu jednak wciąż są radośni, ba nawet chętgni do pomagania innym. Takie jest właśnie niezwykłe działanie Boga w naszym życiu:)


    ~kaczka, 2011-06-23 13:40

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to się mówi: Amen! ;)


    k. m., 2011-06-24 22:38

    OdpowiedzUsuń
  3. super ta stronka kosciol online! nie znalem jej... dzieki ;)


    ~ziomek, 2011-07-03 22:06

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego oglądania!


    k. m., 2011-07-04 10:08

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny! Jeżeli podoba Ci się to co robimy, poleć nas znajomym!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...