Moda na warkocze, te skromne i te bardziej wymyślne, pojawiła się już parę sezonów temu. Dobrze pamiętam jak latem dwa lata wstecz próbowałam, bezskutecznie zresztą, upleść sobie tzw. "koronę". Opanowałam kłosa, francuza, ze sztucznych i dopiętych włosów, ale uplecenie korony cały czas pozostaje dla mnie zagadką.
Wiadomo, że kobietą, która nieodłącznie kojarzy się ze starannie uplecionym pięknym i długim warkoczem jest, oprócz Roszpunki, Julia Tymoszenko. W jej ślady poszło wiele gwiazd muzyki i filmu. Mnie bardzo podoba się w tej fryzurze Sienna Miller, która chyba jako jedna z pierwszych wyskoczyła w takim romantycznym splocie na czerwony dywan. Obecnie już prawie wszystkie, mniejszego i większego formatu gwiazdy, zaliczyły tę fryzurę. Nie wspominając o tym jak wiele wielkich pokazów warkocz zaszczycił swoją obecnością.
Zdecydowanie zakochałam się w tego rodzaju uczesaniach, zapewne nie ja jedyna, i muszę popracować nad pleceniem pozornie niedbałych i starannych warkoczy, bo są one absolutnie kobiece, delikatne, romantyczne i uwodzicielskie.
Gwiazdy w warkoczach. Więcej tutaj tutaj. Na tej stronie można równiez zobaczyć filmik jak zrobić kłosa. Mnie na przykład swego czasu przydała się podobna instrukcja.
Warkocz typu wodospad, nie słyszałam o takie nazwie, ale fryzura jest śliczna.
Więcej podobnych zdjęć i klika filmików, na których dziewczyny dokładnie pokazują jak zrobić podobne uczesanie można zobaczyć tutaj.
Korony.
Więcej podobnych zdjęć i klika filmików, na których dziewczyny dokładnie pokazują jak zrobić podobne uczesanie można zobaczyć tutaj.
Fantasy Braid i inne.
Więcej podobnych zdjęć i klika filmików, na których dziewczyny dokładnie pokazują jak zrobić podobne uczesanie można zobaczyć tutaj.
Mnie najbardziej podoba się warkocz à la ogon ryby (fishtail braid) u nas to poprostu kłos. Postaram się upleść coś podobnego na dzisiejsze wyjście na balet.
Dodatkowe kłosowe wskazówki można znaleźć tutaj.