(Przeklejone z naszego poprzedniego bloga)
Za oknem prawie 30 stopni. Środek weekendu. Wskakujemy w bikini i mkniemy na plaże.
Ale o co chodzi z tym bikini?
Bikini zostało pierwszy raz zaprezentowane w lipcu 1946 roku w Paryżu przez Louisa Rearda. Kostium ten był pomniejszoną wersją zaprezentowanego dwa miesiące wcześniej przez Jacques'a Heima kostiumu nazwanego "Atome", reklamowanego jako najmniejszy kostium kąpielowy świata! Wcześniej najpopularniejszy był jednoczęściowy kostium kąpielowy, który oprócz intymnych części ciała zakrywał także brzuch, biodra, plecy i większość powierzchni szyi, więc jego noszenie wymagało znacznie mniej odwagi. Uniemożliwiał on jednak swobodne i równomierne opalanie. Ale jak wiadomo dawno dawno temu opalenizna wcale nie była mile widziana, wręcz przeciwnie, kobiety chroniły się jak mogły przed promieniami słonecznymi, nosząc długie suknie i osłaniając się parasolkami. Dlaczego? Opalenizna była efektem najczęściej wielogodzinnej pracy na polu lub w ogrodzie, była więc charakterystyczna przede wszystkim dla osób, które pochodziły z uboższych domów i zmuszone były do pracy fizycznej, nawet przy wysokiej temperaturze. Tak więc wszystkie damy musiały chronić swe buźki przed słońcem. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Wystawiamy chętnie ciałka na słońce, musimy jednak pamiętać, że promienie słoneczne bywają szkodliwe i powinniśmy wiedzieć jak bezpiecznie, że tak powiem, jakkolwiek głupio to brzmi, należy się opalać.
Elizabeth Taylor
Catherine Deneuve
Najpierw bikini zaczęło zdobywać plaże Europy, a dopiero po kilkunastu latach zostało zaakceptowane w Stanach Zjednoczonych, do czego przyczynił się film "I Bóg stworzył kobietę" z 1957 z Brigitte Bardot w roli głównej. W USA moda na bikini pojawiła się dopiero w latach 60.
Brigitte Bardot
Sophia Loren
0 komentarze:
Prześlij komentarz