(Przeklejone z naszego poprzedniego bloga)
Że szpinak jest zdrowy to już nam dawno, dawno temu wpoił Papaj The Sailor Man. Ale ostatnio zauważyłam też że ma piękny zielony kolor i że z przyjemnością bym go skosztowała. Zaczęłam więc główkować jak tu przyrządzić szpinak skoro tak właściwie nigdy mi on nie smakował, ale jest taki ładny, świeży, niedrogi i zdrowy, że aż się prosi, aby go kupić i zjeść ze smakiem.
No i wymyśliłam, pyszne danie wegetariańskie, które często jest podawane w barach typu Złoty Osioł albo Green Way (za tym barem nie przepadam szczerze mówiąc, tak to wszystko smakuje, jakby ktoś bardzo się starał wymyśleć coś smacznego, ale po prostu nie miał ani głowy ani serca do gotowania) naleśniki z białym serem i szpinakiem. Rodzina sugerowała, żeby ser biały zastąpić fetą, ale stwierdziłyśmy z Kasią, że mądrzej będzie zaoszczędzić trochę na kaloriach i postawić na zdecydowanie delikatniejszy smak.
Kiedy rodzice wrócili rano z zakupów wydawało mi się, że mam już wszystkie potrzebne składniki i mogę zaczynać gotowanie, okazało się jednak, że nie mamy w domu mąki! Przeszukałam wszystkie szuflady w kuchni na dole i w kuchni u nas na górze. Pięknie. Jak mam zrobić naleśniki bez mąki. Nie chciało mi się ubierać na szybko i cisnąć do sklepu, tym bardziej, że rodzice dopiero co wrócili z zakupów, a na dodatek nie mamy w pobliżu żadnego małego spożywczaka, tylko same markety, a na wizytę w takim kolosie tylko po mąkę na pewno nie miałam ochoty!
Przekładając rzeczy w szufladzie w poszukiwaniu zaginionego składnika natknęłam się na mąkę orkiszową, czy jak ona się tam nazywa, w każdym razie taką, której używa się do pieczenia chleba. Postanowiłyśmy z mamą, że skorzystamy z takiej, bo przecież naleśniki muszę się też na takiej upiec i koniec. I tak się stało. Na dodatek były pyszne i dużo zdrowsze. A więc polecam przy daniach na słono mąkę z otrębami. Pycha! Może na słodko również będzie pasować, tego jeszcze nie sprawdzałam.
Naleśniki z mąki żytniej ze szpinakiem i serem białym
Szpinak:
Pęczek świeżego lub paczka mrożonego szpinaku
Kilka ząbków czosnku
Parę kropli cytryny
Sól (do smaku) i łyżka oliwy z oliwek
1. Wszystko razem mieszamy w garnku, aż szpinak będzie całkiem miękki i będzie nam przypominał odstraszającą wszystkie małe dzieci zieloną papkę.
2. Kiedy szpinak będzie już gotowy dodajemy do niego ser biały. Kostka sera na paczkę (mrożonego) szpinaku lub na dwa pęczki świeżego.
3. Jak się robi naleśniki każdy wie. A jeśli nie, to polecam zapytać się mamy, babci lub Google. Ja w każdym razie mieszałam składniki na oko, jak to się mówi. Ważne jest, aby do mąki orkiszowej dodać znacznie więcej wody niż normalnie dodaje się przy zwykłej.
Bon apetit!
Sam bym teraz z przyjemnością skosztował bo dawno nie jadłem szpinaku:) Hehe wesole jest czasem zycie studenta:))
OdpowiedzUsuńhttp://czytany.blog.onet.pl/
~James, 2011-05-03 12:08
od czasu do czasu trzeba główkować żeby było smacznie i ekonomicznie;)
OdpowiedzUsuńm k, 2011-05-03 19:42
Nie przepadam za szypinakiem, ale te dania wygladaja bardzo smakowicie... :)) hm. sama kiedys chciałam studiować psychologię :P i korzystając z okazji...
OdpowiedzUsuńJeżeli masz trochę wolnego czasu to załóż konto na tej stronie i zapisz się tam jako SYMPATYK wsi Chocianowiec, będę bardzo wdzięczna ! :) musimy wygrać konkurs :P (rejestracja jest darmowa i po niej nie trzeba nic robić wystarczy tylko się zapisac jako sympatyk, potem można nawet o niej zapomnąć ;)) ) http://www.wsiepolskie.pl/wies/9320/chocianowiec
~Karolina, 2011-05-03 14:55
dzięki za komentarz! szpinak polecam, na pewno jest jeszcze wiele innych ciekawych sposbów na podanie, może kiedyś również wybróbujemy!
OdpowiedzUsuńm k, 2011-05-03 19:46
Pyszne - nidy nie miałam problemu ze szpinakiem , bo moja ...
OdpowiedzUsuńPyszne - nidy nie miałam problemu ze szpinakiem , bo moja mama przygotowywała go najlepiej na świecie pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
mami2@onet.pl, 2011-05-03 15:57
Nic dziwnego, mamy wiedzą co dobre;)
OdpowiedzUsuńk. m., 2011-05-03 19:49
MNIAM!!!!!
OdpowiedzUsuńNiech Kasia doda przepis na swoje "czekoladowo-max-przeslodzone-ciastko" to juz od samego czytania wszyscy z 10 kg przybiora;)
~Ceba, 2011-05-03 21:27
love Ceba- dzięki za komentarz!:* Zamierzamy fotografować wypieki, ale na razie omijamy te od których się tyje, tym bardziej od samego patrzenia, chociaż wiadomo jak to wygląda w praktyce;)
OdpowiedzUsuńk. m., 2011-05-03 21:55
Kiedy robiłam sobie to mega słodkie ciasto jako prezent urodzinowy już kilka ładnych lat temu byłam pod wrażeniem jego przedziwnej konsystencji i zrobiłam mu zdjęcie! przy odrobinie szczęścia odnajdę je i wtedy podam przepis. Ciasto super Choco-Choco jest tak kaloryczne, że nie odważę się go piec skoro za miesiąc muszę już ładnie prezentować się w kostiumie, a do niego przecież daje się kilka tabliczek pełnomlecznej czekolady... mniam:)
OdpowiedzUsuńk. m., 2011-05-03 22:13
Uwielbiam szpinak od dziecka. Nigdy nie rozumialam, jak można go nie lubić. Zawsze czekam, aż zacznie się sezon, bo świeży najlepszy. W tym roku już kupiłam na targowisku pierwszy pęczek. Tzn, u pana, co sprzedawał był ostatni. Pan dzialkowiec, więc - mam nadzieję - szpinak nie pryskany jakąś chemią.
OdpowiedzUsuńZjadłam go z omletem. Taki najbardziej lubię. Omlet jest delikatniejszy niż naleśniki. Szpinak wrzuciłam do wrzątku, potrzymałam parę minut, odcedziłam, podsmażyłam na patelni z masełkiem (ale bez bułki tartej - szkodzi na wątrobę), dodałam soli (po co czosnek do szpinaku? psuje smak!), potem usmażyłam lekki omlecik z 2 jajek, przełożyłam zieloną masą.... Mmmm, niebo w gębie! Do tego zielona sałata, bez niczego, tylko umyta.
~Alicja, 2011-05-03 21:38
Podobno czosnek i cytryna świetnie wydobywają smak ...
OdpowiedzUsuńPodobno czosnek i cytryna świetnie wydobywają smak szpinaku, dlatego właśnie je dodałyśmy! Ale szpinak zlany tylko wrzątkiem musi mieć jeszcze piękniejszy, zielony kolor niż taki ugotowany, więc to również dobry pomysł (tak jak na przykład brokuły, których wcale nie trzeba gotować, a wystarczy sparzyć i wtedy pozostaną soczyście zielone).
k. m., 2011-05-03 21:54
Wiesz, okazuje się że mamy takie same upodobania. Ja też uwielbiam szpinak, najlepiej taki z własnej działki. Zawsze jak robię w domu coś ze szpinaku, to mąż i córcia nie dają się wypchnąć z kuchni. Hi, hi, hi... Taka nasza ulubiona potrawa.
OdpowiedzUsuń~??, 2011-05-04 08:58
Uwielbiam nalesniki ze szpinakiem.
OdpowiedzUsuńJedna uwaga - orkisz to pszenica, nie zyto.
Pozdrawiam
lucy.du@op.pl, 2011-05-03 22:08
Lucy, masz rację z tym orkiszem
OdpowiedzUsuńnie znamy się na ziarenkach, pzdr!
k. m., 2011-05-03 22:18